wtorek, 16 grudzień 2014 18:36

Podziękowania od Izy i Grzegorza Smolarków, rodziców Bartusia

Bartuś Smolarek

Tak trochę oficjalnie, choć tak naprawdę nie wiemy jak podziękować, żeby miało taką moc, jak dar który otrzymaliśmy.
Który otrzymał Bart!
Nie ma takich słów które oddałyby naszą wdzięczność …
Dzięki ekipie MOWP - tym pozytywnie na maxa zakręconym ludziom
To „przez nich” cała akcja miała miejsce
Mieliśmy okazję na żywo oglądać tylko mały skrawek ich pracy w trakcie przygotowań, ale to wystarczyło, by nabrać przekonania, że z Nimi "przenieść góry" to pestka! Ba, pestka w stogu siana
W szczególności dzięki Paulince, megazestresowanej nad ranem Było idealnie!
Agnieszce dzięki za cierpliwość, czas i „otwarte drzwi”
Wszystkim Wam! Jesteście naprawdę fantastyczni! Znaleźć się przez moment wśród Was było najpiękniejszą przygodą! Nielekką, intensywną i czasem zakręconą, ale piękną i taką, za którą będzie się długo tęsknić!!!
Dzięki wielkie artystom, wystawcom, wolontariuszom - Wszystkim, którzy przyczynili się do prawdziwie świątecznej, magicznej atmosfery w tym dniu …
Dzięki wszystkim ludziom i ekipom, którzy wsparli nas bezpośrednio w "naszym wycinku" Jarmarku. Naprawdę ciężko wymienić wszystkich z nazwiska bez obawy, żeby kogoś nie pominąć, tym bardziej, że nasze Dobre Anioły sporo organizacji przejęły za nas i dlatego wszystkich zaangażowanych nawet nie mieliśmy okazji poznać.
Aniołom – Wioli, Agnieszce, Monice, babciom - za mobilizację
Magikom – p Alicji i p Basi – za „cudowne cuda”
Cukiernikom i piekarzom – Wioli, Asi, Iwonie, p Teresie, Adze, Monice, Marcie, p Marii, p Ewie, Monice, Szymonowi, Eli, p Marii, Monice, p Marii, p Danucie, Marcie, babci Wiesi, babci Celince, wszystkim „anonimowym”, którzy się przyczynili, a nigdy nie ujawnili – za fantastyczne wypieki. Na koniec zostało tylko kilka kawałeczków, co mówi samo za siebie!
Kierowcy – p Maćkowi – dzięki za niezastąpioną pomoc i „przywołanie do porządku”
Technicznym – Sławkowi, który jak zawodowiec, był wcześniej niż powinien Chłopakom, których imion w „ferworze walki” niestety nie zapamiętaliśmy (czego niezmiernie żałujemy). Szymkowi – który w prostym korytarzu potrafił skręcić gdzie indziej
Cudownym "wolontariuszom" z uśmiechem mimo zmęczenia, trwającym na posterunku Monice, Szymkowi, Monice – bez Was by się nie udało!!!
Ekipie OSP Jawiszowice – za pamięć, za pomoc przed i po, za to że byliście, jesteście i (mamy nadzieję ) będziecie
Tym którzy cały czas byli w tle – Ewie i Marcinowi za rady, pomoc i odbieranie „setek telefonów”, Wioli i Bogdanowi za zaangażowanie i dyżur pod telefonem
Sponsorom - za chęci, gadżety, wsparcie i dobre słowo Marzence za telefon nad ranem i mega niespodziewaną niespodziankę
Strażakom OSP Jawiszowice raz jeszcze specjalne podziękowania za piękny gest!
Jak mówiliśmy już w niedzielę – rewelacyjne jest to, że nie będąc już kilka lat w straży, nadal jest się „jednym z nas”!
To jest właśnie OSP Jawiszowice!
Za to Wam chwała!!!
„Bogu na chwałę, ludziom na ratunek” – wypełniacie w każdej minucie! Dzięki raz jeszcze!
I nie Jarmarkowe ale „związane z” podziękowania!
Za piękny, choć niesamowicie trudny gest Ewie i Marcinowi.
Kochani – nie ma słów, które można by wypowiedzieć ... Każde wydaje się tak błahe i słabe, że pozostaje milczenie. Choć i ono nie wyraża tego co się czuje …
Po prostu ... dziękujemy …
Choć …
Miało być inaczej …
Jesteście Cudownymi, Kochanymi Ludźmi!
Nasze drzwi zawsze były, są i będą dla Was otwarte!
Dziękujemy, tak po prostu …
Gdzieś w czeluściach „fejsa” Albert napisał – „Była magia …”
Pozostaje nam się pod tym podpisać wszystkimi kończynami!!!
Pomijając zebrane pieniążki – rzecz niesamowita!, była MAGIA w tym dniu!!!
Poniedziałek przywitał pustką i żalem, że się skończyło …
Żalem, utulonym świadomością, że … kolejny Świąteczny Jarmark, kolejny Magiczny Dzień … już niedługo … czego Fundacji, podopiecznym i wszystkim życzymy!

Czytany 1729 razy